Spotkanie na OKU, 10.08.2024

Spotkanie na OKU, 10.08.2024

 „Diagnoza ALIster”

 
Tegoroczny, XI. Festiwal OKO Nigdy Nie Śpi powraca do marzenia o experymencie – zdarzenia zawieszonego w pół skoku pomiędzy tym, co wiemy i co sprawdzone – a tym co, być może, wciąż jest możliwe – czytamy w zapowiedzi. 
 
Wszystkie wydarzenia festiwalowe, w tym eksperymenty zapowiadają się świetnie. Jako, że „ciału bliższa koszula”, a raczej trzy sukienki: czarna, czerwona i biała – chciałam napisać kilka słów o spotkaniu „Diagnoza ALIster” (sob. 10.08.2024, godz. 16:00-17:00, Hotel Pałac w Myślęcinku, ul. Konna 10, wstęp wolny).
Z dr Joanną Lessing-Pernak, psycholożką i psychoterapeutką, a przy tym osobą piękną duchową rozmawiać będzie Alicja Dużyk, autorka książki „ALIster SZtUKA nieKOCHANIA”, która podda analizie swoje bohaterki. Niczym tożsamości wielorakie będą dochodzić do głosu poszczególni bohaterowie.
 
A potem, właśnie, ów skok w nieznane i improwizacja. 
 
Nieco tylko wytyczona przestrzeń performance: „Di-a-gnoza Alister”. Joanna Lessing-Pernak w jednej tożsamości, w innej Jo Aia Brahma Blessings wyjaśnia, że diagnoza to potoczne słowo z obszaru dyscyplin nauk medycznych oznaczające rozpoznanie, osąd, przypisujący objawy pacjenta do danej kategorii klasyfikacji chorób. Słowo diagnoza zawiera w sobie rdzeń „gnoza”, która oznacza z greckiego gnosis- wiedzę. „Gnoza” poprzedzona jest literą „a”, która jako przedrostek jest zaprzeczeniem, jak w słowie w słowie agnostyk. A do tego słowo diagnoza wyposażone jest w przedrostek “di” - niosący znaczenie podwójności, polaryzacji, diady, dipolu. […]
Diagnoza to zatem słowo paradoks. Paradoks to ucho igielne dla umysłu, którego użyjemy jako trampoliny transcendencji by wkroczyć w przestrzeń pozbawioną oceny lub osądu. Diagnoza pozwoli doświadczyć połączenia z bohaterką poprzez odbicie w zwierciadle snującej się opowieści.
Tytułowa Alister, kobieta szukająca miłości z książki Alicji Dużyk to cambellowska bohaterka o 1000 twarzy - hybryda Alice i Ester - kobieta podzielona, mieszkanka dualnego matrixa.
 
Kobieta, w której każda z nas rozpozna siebie na jakimś etapie swojej ziemskiej podróży. Mówi ona o swoim wewnętrznym doświadczeniu językiem wolnych skojarzeń. Zdaniem Freuda taka kompetencja jest dowodem, że zakończyła z sukcesem już swoją intelektualną psychoanalizę. Freud uważał, że zdolność wypowiedzenia na głos swoich najwstydliwszych, najboleśniejszych, budzących największy lęk lub poczucie winy myśli jest stanem pełnego uzdrowienia. I w tamtych pruderyjnych, pełnych hipokryzji czasach tak mogło być w istocie. […]
Źródłem pomysłu by spotkanie sprowadzić do formuły performance jest ciągle niespełniona artystycznie dusza Joanny Lessing-Pernak, która przedstawiła się jako nowa tożsamość pod pseudonimem Jo Aia Brahma Blessings i chce się ucieleśnić podczas tego aktu sztuki.
W projekcie tym obie artystki staną do zadania stworzenia uzdrawiającej przestrzeni - rytualnego lustra, w którym może przeglądać się kolektywna, zbiorowa nieświadomość, zaprogramowana wokół darwinowskich konstruktów walki i braku - miłości, obfitości, wolności. Artystki będą poruszać się w wielowymiarowej rzeczywistości - od symbolu, poprzez archetyp, do konkretnej historii, traumy, opowieści, myśli i emocji.
 
 
PROGRAM
 
 
No i tradycyjnie fragment z książki, z opowiadania „Pierwiastko” dla wytrwałych.
Bohaterka, Alicja Guba, świecka spowiedniczka, terapeutka, rozmawia z dawną wykładowczynią:
„Pani Prof odpowiada:
– Alicjo, naprawdę nie wiem. Ale jesteś inna. Nierówna emocjonalnie, rozchwiana i głęboka. Stawiam, że w tobie jest coś odbiegającego od normy – diagnozuje emerytka z orzeczeniem lekkiej niepełnosprawności psychicznej.
Żeby rozumieć, trzeba mieć w sobie pokorę oprócz widm przeszłości.
Nie obrażam się. Opowiadam profesorce Prof o Alko. Sama zaledwie liznęłam psychologii klinicznej niczym amfy, ale może należy go wysłać do dobrego psychiatry, który odkryje meandry jego duszy tęczowej?
Pani Prof śmieje się jak wariatka.
– Och, Alicjo, naiwna optymistko – mówi w końcu. – Wiesz, jak my działamy? Jestem poza tym wszystkim – zawodowym kręgiem; mogę ci powiedzieć: my tylko zapisujemy tabletki. Są dwa rodzaje leków na te indywidualne przypadki. Pierwsze, gdy nie ma zwidów, drugie dajesz, gdy pacjent widzi zjawy. Takie opcje.
– A dyskusje o strategiach leczenia?
– Bzdura. Zobacz fora internetowe, każdy mówi coś innego. Poruszamy się po omacku. Postępowanie bywa dostosowane do objawów czy grup zaburzeń. Hurtowe jak świat. Łączysz zaburzenia dysocjacyjne z uzależnieniem? – zaciekawia się nagle.
Opowiadam jej, że przebyłam długą drogę, szukając pierwiastka destrukcyjnego w nas. Własnej ciemnej strony księżyca, immanentnej kapki zła.
– Nie ma emocji złych i dobrych, chodzi o to: czy coś akceptujemy, czy z tym walczymy – przerywa….”.